a dziękować, wszyscy chorzy.
ale bez dramatów. na chwilę obecną obędzie się bez hospitalizacji. chociaż Matka taka blada dzisiaj była, że Babcia obiecywała karetkę wzywać w razie utraty przytomności. nie wiem czy prawdę mówiła, nie sprawdzałam ;)
Hanka gorączka ponad 39 co 6 godzin przez 3 dni, czwartego co 8, potem co 12, następnie raz na 24 i wyjdziemy na prostą.
a, że gorączka u Hanki jak jest trzyma się mocno stosujemy koktajl - nurofen syrop / paracetamol czopek na raz. działa cuda.
Matka odrynalna grypa.
Tata antybiotyk 14 dni.
od poniedziałku wychodzimy na prostą.
pogoda nie tego więc nawet nie żal, dziecko nie nudzi się - cały dzień jest ABAWA !! bo zabawa to u dziecka podstawa. gorący dzieciak jest nad wyraz komiczny. nie wiemy czy to zasługa temperatury ciała i czy zostanie na dłużej. tak nas rozbawia, że nie mamy czasu się o nią martwić. a jak już mamy czas to nie mamy siły i zasypiamy więc nasze nerwice nie rozwijają się. przynajmniej nie za sprawą dziecka.
Hanka u lekarza - uwaga - nie rozpłakała się przy badaniu - bo przekupiłam ją m&m'sami ! sorry ! do teraz mam wyrzuty sumienia. chociaż biorąc pod rozwagę czy lepsze dziecko płaczące u lekarza czy spokojne i nawet pokazała gardło sama - to co? i nie nadużywam swojej władzy poprzez m&m'sy. dzisiaj jedynie obiecałam jej dwa jak umyje bez krzyków włosy. sorry ! ale to działa cuda. nawet Ciocia Asia stosuje ta technikę.
a najlepsze są negocjacje.
Haniu jak zrobisz 'coś' to w nagrodę dostaniesz m&m'sy. dobrze?
tak...
a ile chcesz?
dużo...
no dobrze, bo to ważna sprawa te rzeczy - to dostaniesz cztery.
nie, dwa !!
i sama z paczki bierze dwa.
no i jak tu jej nie przekupywać :) przecież to sama przyjemność ;)
zresztą chyba od poniedziałku trzeba się wiąć za prawdziwe wychowywanie :)
a i odkryłam, że jak coś ogląda to można jej wiele zrobić z włosami. trzeba to dopracować.
a i z pozdrowieniami dla Mojej Czatującej Matki, za te intensywne telefony, wsparcie i słowa otuchy ;) Cała mamusia :P
13 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarze:
zdrówka dla wwszystkich!!!
zdrówka. za złe wychowanie i przekupianie i ja się będę w piekle smażyć. u nas też ta metoda dobra, ale bałabym się, że się zadławi m&m-sami, więc u nas stosuje się ciuciu czyli kinder czekolandki. na pytanie ile chcesz? pada zawsze odpowiedź 5. niestety musi się zadowolić 1 lub 2 - w zależności za co:):) a w skrajnych przypadkach czyt. jak nie chce antybiotyku robię coś okropnego, po ostaniej wizycie w cyrku nastraszył się clauna, więc mu mówię, że albo bierze od mamy albo przyjdzie claun. to naprawde działa cuda, choć do cyrku to już pewnie nigdy nie pójdzie.
Łączymy sie w rodzinnym chorowaniu. Zdrówka!
u nas tylko ja chora, ale strasznie sie boje ze mala sie ode mnie zalatwi, a chore dziecko to dopiero...u nas jeszcze przekupywania nie ma, i mimo ze jestem matka dyscyplina, to na bank wykorzystam wasze sposoby:)))
DUZO ZDROWIA!!!
Tak myślałam, że docenisz moją troskę...dobiłaś mnie tym warkoczykiem. A poza tym wkurza mnie ten Wasz brak odporności..tyle słowa otuchy. Zyczę zdrowia, Aga
Jeeesu...ale Was wzięło :/ Ale jak widzę zdążyłaś się zaprzyjaźnić z chorobą - poczucie humoru obecne :)
PS.
Ciekawa jestem niezmiernie jak zamierzasz Hankę oduczać przekupiania, hehe... :D
PS.2
Zdrowiejcie :)
u nas tez choroba kwitnie :/ taki czas... dużo zdrowka! ( a na marginesie, można łączyć nurofen z paracetamolem?)
no i co tam? bo tak długo cicho...
No właśnie...Mam nadzieję że już zdrówko odzyskaliście i szalejecie i dlatego się tak długo nie odzywasz ;)
Gosia z Haniutkiem
Minął tydzień od ostatniego wpisu, żyjecie...Aga
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz