12 maja 2010

Bo Matka drażliwa dzisiaj.



I nożyczki pod ręką były.
I naprawdę miałam dosyć awantur o włosy w oczach, spinki i związywanie i inne.
Hance nawet się podoba.
Mi wszystko jedno.

:)


Po obcięciu grzywki Hance przez 15 min we wszystkich czynnościach towarzyszyło lusterko. Oczywiście.

Jedną godzinę później, spojrzenie w to samo lusterko. Gładząc się po kudłach. Ooo.... Mamusia ucieła Hani wosi... ale juś ulosły.

Widzicie. Wszystko jedno.

10 komentarze:

Ka pisze...

O Boze!!!!!!


O Boze.....

Nieeeeee.... Nieeeeeeee wierze....!
Nieeeee... samowicie Hania wyglada...

Kala. Niniejszym przyznaje Ci nagrode roku w kategorii "post, dzieki ktoremu oczy wyszly mi z orbit na ponad 10 minut...."
:-)))

Delie pisze...

A czy matce się wydaje, że jest w stanie ujarzmić te włosy zwykłą grzywką? Kala, pliz;)

Anonimowy pisze...

A ja chciałabym zapytać, co na tą zmianę Tato Hanki? Ja ostatnio H. też grzywkę skróciłam to nasz Ojciec niemal z linijką mierzył czy aby z długości też nie cyknęłam ;)

Gosia z Haniutkiem

Ola pisze...

Ale ładnie :)

ECH pisze...

ale ona sliczna :)

Tata Hanki. pisze...

Mi się podoba ;P

Kroke96 pisze...

Hanka jest cudo, z grzywka czy bez. :)
Ale mysle ze roboty i stresu to sobie matka tylko przysporzylas, bo teraz tzreba bedzie pilnowac zeby ta grzywka za dluga nie byla. :)

Ja moim pannom grzywek nie scinam, bo one lubia rozne fryzury, spinki, opaski, gumki. :) Wiec latwiej bez grzywki jednak. :)

Magda pisze...

Z grzywką, bez, długą, krótką, spinką i nieuczesaną. Zawsze zabojcza. To świdrujące spojrzenie. Lubię ją bardzo :)

-Longina- pisze...

ŁADNEMU WE WSZYSTKIM ŁADNIE :)

coralie pisze...

pięknie na tym zdjęciu wygląda!!!