Nie pomyślałabym, że chciałaby mieć pomalowaną buzię. Brudną przecież.
I pewnie gdyby mi o tym powiedziała popatrzyłabym z niedowierzaniem. Wielkim.
Trafiło pytanie na Ciocię Asię, która przecież nie wszystko wie. Jak usłyszałam o wodzie do farb to nawet mi przez myśl nie przeszło.
Taka radość. I koncentracja. Ale co chciała mieć na twarzy to ja nie wiem.
Po jakimś czasie na twarzy były barwy głównie wojenne ;D
Zdjęcia mocno archiwalne - z okresu świątecznego.
24 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Ja mam pytanie nie związane z notką: prostujesz Hance włosy czy jak? Bo gdzieś jej te sprężynki giną ;)
Gosia z Haniutkiem
Prześlij komentarz