14 kwietnia 2009

la la la...

U nas nadal w cenie są złowrogie spojrzenia w obiektyw. Gapienie się na samoloty. Siedzenie na ziemi. Nagabywanie sąsiadów. Chodzenie własnymi ścieżkami. Standard. Dzień za dniem. I nie narzekamy. Bo fajnie nam.





0 komentarze: