30 kwietnia 2009

przekręcanie i inne radości.

Ja wiem, że rodzice to lubią tak sobie powzdychać co ich dziecko umie. Ale ja ostatnio to strasznie zaniedbałam. I gdyby ktoś mnie się spytał od kiedy to Hanka umie to czy tamto to ja nie wiem. Ale wiem, że od wczoraj umie przekręcać. Głównie kluczyk w drzwiach swojej zabawki. A nie umiała. I mimo pokazywania i prezentacji multimedialnych jej rączka i mózg do wczoraj ogarniała jedynie ruchy góra dół prawo lewo. Ruch obrotowy był nie małą abstrakcją. Do wczoraj. Matka zdumiona. Teraz to już krok od odkręcania butelek :D

To tak dla pamięci.... rok i trzy miesiące a Hanka potrafi tak wiele, że szok :)

Wie gdzie ma rączki, nóżki, stopy, palce (u rąk i stóp), głowę, uszy, nos, brodę, buzię, włosy czasami wie gdzie kolanko, czoło, brwi i policzki.

Buduje wieżę z klocków. Karmi lalki piciem i jedzeniem. Tańczy z Misiem. Potrafi ubrać czapkę bez żadnego ale. Perfekcyjnie opanowała rozsuwanie zamków. Podskakuje - jeszcze nieporadnie. Doskonale kopie piłkę. O rzucaniu nie wspomnę. Maszeruje z Dziadkiem. Poproszona o podanie jakiejś rzeczy robi to. Coraz bardziej samodzielnie myje rączki i wyciera je. Jest raczej czyścioszkiem. Sprząta swoje zabawki. Niestety wg swojego uznania i swoim czasie ale robi to bez przymusu. Odstawia rzeczy na miejsce. Je widelcem. Nad jedzeniem łyżką pracuje :) Maluje kredkami już coś więcej niż kropki i poprzeczne linie. I coraz częściej słyszę ta to? spotęgowane palcem wskazującym. I wiele innych....

I jeszcze wszystko rozumie wszystko co się do niej albo obok niej mówi. Wszystko. Od małego :)

3 komentarze:

Tata Hanki. pisze...

Krótko mówiąc - jest najlepsza ;)

Matka Hanki pisze...

I Nasza Najładniejsza ;D

Bogna Szałkowska pisze...

niebezpieczna kobieta się z niej szykuje: piękna i mądra