7 kwietnia 2009

333 post o lizaku

Pani Sklepowa Od Kurczaków dała dzisiaj Hani lizaka.
W dobrej wierze jak przypuszczam.
Matka serca nie miała zabrać.
Cisza była i spokój w wózku.
Ale w końcu zabrała.
O rozpaczy....

3 komentarze:

Tata Hanki. pisze...

Och Ty Matko niedobra :)

Magda pisze...

O Matko Hanki, jak ja Ci współczuję!
I jak mnie denerwuje ten nasz polski zwyczaj dawania dzieciom słodyczy, dżizas! Ja odgryzam wtedy ręce. Nawet uroczym paniom w sklepie ;)

Matka Hanki pisze...

Ja jestem Matka Nieasertywna i NieChcącaNikogoUrazić... A kyszzzz :D
Ale w duszy pełna potępienia dla Słodyczowych Dobroczyńców !