Prezenty. Prezenty i jeszcze raz. Prezenty. O radości. No cóż. Świętowanie zaczęliśmy już w sobotę. Zabawki. Ubrania. Zabawki. Samochody. No bo Dziadkowie, Ciocie, Babcie. Bowiem każdy pretekst jest dobry żeby Hani kupić prezent. Jak to nie kupić i nie obdarować skoro Dziecko tak się cieszy.... tutaj z kolejki od rodziców.





A Hania na Dzień Dziecka dodała nowe słowo do tych używanych i przez niedowiarków wyśmiewanych :) TU. Do tej pory wszystko było TAM. Nieważne blisko czy daleko. Samolot
tam Mama
tam Hania
tam Tata
tam obiad
tam mimo iż stoi przed nosem. Dzisiaj udało się z tu. I Ciocia Asia może to potwierdzić. Niedowiarki ;)
4 komentarze:
Czy można w tej fundamentalnej sprawie zaufać Cioci Asi...TU mam wątpliwości
Wypraszam sobie podważanie moich kompetencji do obiektywnej oceny poczynań rozwojowych Hanki:) Hania mówi TU, potwierdzam..
TU się poddaję...wyraz zaliczony...który to z kolei...
Hania dzisiaj rano powiedziała wyraźnie: "Tato, podaj mi tą proszę tą książeczkę, nie mogę jej dosięgnąć" ;P Niestety, tylko ja to słyszałem.
Prześlij komentarz