1 czerwca 2009

galaretka





Znowu post żywieniowy. I narzekać nie będę. Bo ostatnio to żywieniowo Hanka zachwyca. Może nie w ilościach zjedzonych ale w doborze składników ale to zawsze coś. Z nowości to oczywiście obiad rodziców jest lepszy i zajada się makaronami z pesto, sałatką z rukolą, pomidorami z mozzarellą. Na szczęście wpierw zjada krupnik a reszta to bardziej dla funu. A i galaretka. Od tygodnia się zaprzyjaźniamy. Nie namawiam bo sama chętnie zjem bez asekuracji Hanki. No i jakoś powoli idzie. A nie myślałam...

5 komentarze:

Magda pisze...

galaretka!
jak zwykle muszę tu wspomnieć o twej genialności, matko kalu :)))

kala pisze...

naprawdę? Genialna Galaretka? A nie pomyślałabym ;)A Dziękuję !
Bo jak się jest Mamą Małojadka to się kombinuje jak koń pod górkę ;D

Anonimowy pisze...

a ja mam takie pytanie jak sie nie mylę to w kącie pierwszego zdjęcia jest bidon taki mały i z uchytami co to za firma i gdzie można kupić bo szukam pilnie!!! A chciałam dodać ze jak sie ma dziecko niejadka to ani galaretka nie smakuje:(

aneczka z Julką

Matka Hanki pisze...

aneczko ten bidon to słomkowy niekapek NUBY - zaprawdę godny polecenia. Mamy chyba 3 różne :)
Ja allegrowiczka kupiłam TU : http://www.allegro.pl/item641863764_nuby_kubek_pstryczek_niekapek_ze_slomka_zolty.html

Anonimowy pisze...

dzieki już kupione :)
aneczka z Julką