Hanka dała się wczoraj namówić na pozowanie. Bez biegania czym prędzej do aparatu aby zobaczyć efekt. O dziwo.
A poza tym to bardzo emocjonujący dzień był. Zabrałam dziecko na plac zabaw. Do tej pory nie bardzo ją interesowało. Wczoraj szał. Huśtawki. Karuzela. A najbardziej ku mojemu zdziwieniu wielka zjeżdzalnia. Wielka. Z trudem wsadzałam ją na samą górę. Ale była radość. I wszystkim domownikom opowiadała, że Iniania buj buj Mama tam buj buj... szał.
Koniecznie trzeba powtórzyć.
;)
19 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz