Dziadek wrócił.
Już przestał latać tymi samolotami w tą i z powrotem.
Orzeł wylądował.
I przywiózł Hance gadżetów.
I the best najlepszy z najlepszych okazał się łoś.
Początkowo Hanka twierdziła, że to kowa. Krowa.
Teraz jest oś. Łoś. Słyszymy ciągle. Cześoś. Cześć łoś. I łoś na fali jest.
Jeździ. Skacze. Został milion razy obcałowany. I tysiące przytulony. Zapoznał wszystkie Hankowe zabawki. Wszystko oczywiście w stylu cześoś cześala cześpapa cześafa cześmiś dwa (w kolejności łoś wita się z lalą, MakaPaką, żyrafą i misiem - dwoma).
A Matka popełni zbrodnię w ilości zdjęć. Ale nie mogę :)
14 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Dzisiaj rano:"Cześć Oś, brrym brymm Niani, oć" - Łoś jeździł "na" pociągu Little People dookoła pokoju, zapoznając się z Misiem balonem i resztą ferajny :) "Patit, popatrz, to oś, cześć" - Prosiaczek też się z Łosiem zapoznał.
Śliczna fryzurka. Trochę jej zazdrościmy :) Pozdrawiamy!
Prześlij komentarz