11 września 2009

pontypinom już dziękujemy...

Nie ma sensu oglądać bajki do końca. Bo jak mi Dziecko wytłumaczyło, wszyscy idą psiać.
No to dobranoc, Dobranocny Ogrodzie.

U nas nowy dzień.
Matka zabiera dziecko autem w miasto i się waha założyć pieluchę/nie zakładać pieluchy.
Ech.

3 komentarze:

Agata pisze...

nie zakładać.
bynajmniej my nie zakładamy.
do torby ciuchy na przepranie tak na wszelki wypadek.

Magda pisze...

my nie zakładamy. od początku.
fakt, że do sklepu idę z torbą z ciuchami, ale taki już los matki widocznie ;)

a u was jak?
bo ja w Hankę wierzę.

Anett pisze...

my też nie zakładamy, ale jest to dylemat faktycznie. Kupiłam majteczki treningowe i myślałam,że będą rozwiązaniem, bo ponoć nie przeciekają, ale guzik, nie dość, że drogie to jeszcze totalnie do kitu!