Lans na wsi ;)
I nie było źle. Sama Hanka pchała wózek. Bez narzekania. Nawet do sklepu zaszłyśmy i w drodze powrotnej - czego niestety na zdjeciu nie widać - Hanka w wózku wiozła 2 kg ziemniaków. Proponowałam litr mleka ale nie. W koncu przecież każda matka wie, że wózek na zakupach to podstawa ;)
4 komentarze:
a co ta lala w takie zimno bez butów, już nie wspomne o skarpetach.
oj nie wspominaj tylko o tym Hance ;)
łał...piękna mama Hania:)
profesjonalistka w każdym calu. a o butach nie trzeba jej przypominać. sama zauważy, na bank. wreszcie to Hanka!
Prześlij komentarz