Jestem w szoku. O ile matka może być zszokowana stanem uzębienia swojej pociechy. Przypuszczałam, że idą. Przy takich humorach i chwilowych załamaniach nastroju ciężko było się nie domyślić. Ciężko Hance posmarować dziąsła dentinoxem a co dopiero zajrzeć do paszczy. Dzisiaj wyciągnęłam ciężką broń w postaci latarki i ku mojemu własnemu zaskoczeniu dziecko chętnie otworzyło buzię i stało się jasne. Ale jak zobaczyłam wszystkie czwórki w komplecie, wszystkie cztery czwórki to zszokowana byłam. Heh.
Na pocieszenie dodam, że humory i zmienne nastroje jakoś podejrzanie dalej się utrzymują. A ze spaniem dalej krucho. Z usypianiem jeszcze bardziej. Jedynie co pomaga to butla mleka przed snem. Co w dobie 12 zębów będzie mnie teraz prześladowało widmo próchnicy i dentystów.
A ja się dziwię, że ona tak wszystko ładnie gryzie. Z takimi zębiskami.
Ciągle się czemuś dziwię ;)
1 komentarze:
powiem tak: na tyle zębów fakt, że wszyscy żyją w zdrowiu psychicznym oznacza, ze hanka nie dawała się aż tak we znaki, jak mogła ;)
Prześlij komentarz