



Za pierwszym razem było oczywiste świecenie sobie po oczach. Sama radość z posiadania rzeczy. I nawet za bardzo nie kojarzyła, że światło na ścianach czy innych powierzchniach pochodzi z trzymanej w ręku latarki. Już jest inaczej. Dziecko dojrzało do pewnych spostrzeżeń i wniosków ;) Rozwija się po prostu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz