10 października 2008

Abrakadabra...

A Tatuś zrobił dzisiaj z ranka Hani takie czary mary, że ta spała do 9.20. Mamusia lubi takie hokus pokus jak sobie pospać może ;)

A Gustaffa to ja uduszę własnymi rękami ! Położyłam Hanię na drzemkę a ten siedzi w łóżeczku i atakuje jej nogi. Aż przysmakiem musiałam go stamtąd wyciągnąć. A i rano też dał popis ;)


3 komentarze:

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

Kot na śniadanie...? Już wiem dlaczego Hanka tak błyskawicznie się rozwija - napewno to ta dieta działa cuda ;P

Magda pisze...

co za para!!!
bosko razem wyglądają! :)

Anett pisze...

super przyjaźń:-)