Zabawa klockami bywa długa i wcale nie męcząca. Hanka, typ chodząco stojący nigdy nie siedzący coraz częściej przysiądzie na podłodze aby cokolwiek zbudować. Już wie jak i na czym klocki polegają. Co ciekawe, na szczycie jej konstrukcji zawsze kończy jakiś człek (dziewczynka/chłopiec) albo piesek. Dzisiejsza konstrukcja bardzo samodzielna. Tylko miałam zakaz fotografowania. Musiałam siedzieć obok i dawać ewentualnie instrukcje działania. Bo inaczej biada.... Heh.
23 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Hurra, jeszcze rok i dam jej laptopa do rozkręcenia ;)
no tato Hanki wszytsko możliwe:) a tak swoją drogą co to za kolcki bo szukam czegoś dla Juli?
konstrukcje najwyraźniej mają przemyślaną strukturę :D
p.s.
oczywiście - mamy identyczny zestaw klocków ;)
aneczko klocki to fisher price zestaw little people. Hanka ma od dawna i coraz lepiej jej idzie zabawa nimi ;)
Magda chyba ten świat jest bardzo mały albo wybór fajnych zabawek ograniczony ;)
Tato- wczoraj próbowała z Twoim zegarkiem, a laptopa to możesz jej już dzisiaj zostawić na pewno będzie w pełni uradowana !!
Prześlij komentarz