20 maja 2009
obiad zjadła śpiewająco...
ech... że niejadek to wiem, że wolała krupnik niż super wypasioną potrawkę z kurczaka - nawet się nie zdziwiłam ani nawet ciup ciup ale żebym musiała śpiewać cztery zielone słonie to już przesada....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz