Na chwilę obecną mam w domu dwa niemowlaki. Jedno niemowlę ludzkie, drugie kocie norweskie i leśne. Plus taki, że solidarnie i sprawiedliwie dzielą się zabawkami. Często Gustaff odpuszcza ;) Nawet się dogadują. Tylko jak ładują mi się na kolana to również obydwoje... Hanka na jednym kolanie złorzeczy swoje "nenene" Gustaff na drugim myśli, że coś go jedzeniowego ominie i piszczy próbując przepiszczeć Hankę. No dom wariatów ;) Ale niemowlaki rosną... jedne wolniej, drugie szybciej.
16 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Przesłodka Hanka. I Gustaff piękny :) Współpraca kwitnie, niedługo zaczną wspólnie rozrabiać i zrzucać winę jedno na drugie ;)
No to ja jako właścicielka norwega mogę napisać: aleś się matka wpakowała! ;)
Kocury to charakterne, choć kochane. Ale drugiego to już wzięłam devonka... No i mój gorszy kolor do odkurzania - mniej przemyślany ;)
Prześlij komentarz