19 września 2008

miłość do zupy pomidorowej w rodzinie nie zaginie

Hanka miłuje pomidorówkę wielce. Dzisiaj Matka zadebiutowała pomidorową własnej roboty, wg własnego wymyślonego przepisu z ryżem i kurczakiem i po raz kolejny Matki pomidorówka okazała się hitem mimo iż zupki tej szczerze nie znoszę. Hanka zaś wsunęła całą miskę oczywiście popijając kilkakrotnie herbatką bo powszechnie wiadomo, że zupkę się popija bo to rodzinne a niektórzy przegryzają kanapką ale do tego Hanka dojrzeje ;) Pierwszy raz od jakiegoś czasu nie było grymaszenia, przeciągania się, buzi w dzióbek i innych. Dumna Matka ze swej zupki... no i córki ;)





2 komentarze:

Anonimowy pisze...

a moze tak przepis?? plisss...

aneczka z Julką

Anonimowy pisze...

Ugotowałam wywar rosołkowy z udka kurczaka bez skóry. W drugim garnku w małej ilości wody dusiłam przetartą na drobnej tarce małą marchewkę i kawałek selera (bo więcej nie miałam ;)jak już było średnio miękkie dodałam pół butelki soku pomidorowego (bo przecieru nie miałam a sok nie wiem skąd w lodówce się znalazł ;)i do tego 2 łyżki ryżu. I to wszystko gotowałam i gotowałam i dolewałam wody bo wyparowała i gotowałam aż ryż prawie się rozgotował. Odlałam połowę zupki z którą zmieliłam kurczaka, połączyłam wszystko więc było średnio gęste a ryż był największym kawałkiem zupki i doprawiłam szczpytą przyprawy vegeta albo ziarenka smaku nie pamiętam ;)
Dzisiaj się gotuje rosołek z ryżem i brokułami ;)