... ale, że Matka dzielna jest to się poświęciła dla dobra psychicznego i Dzieciaka wywietrzyła. Największy deszczyk Dzieciak prawie przespał a potem już było lekko pogodniej. Dzisiaj w wersji na mokro i sucho ;)
ps. Matka kaloszki musi sobie koniecznie zakupić ;)
17 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
no taaak! kaloszki rulez. zwłaszcza dla takich dziewczyn ze wsi, jak my ;)
Prześlij komentarz