24 września 2008

raczkowanie - the beginning



Troszkę bardzo to jeszcze nieudolne ale u Hanki to kwestia tygodnia, żeby to dopracować. Przy okazji odkryła jak można siadać samodzielnie co dla Matki jest super sprawą ;) Reszta nie bardzo jest dla Matki Pełnej Obaw super. Jeżeli teraz ona w 7 miesięcy i 2 tygodnie i 5 dni już sama staje, raczkuje, siada i całkiem sprawnie się przemieszcza to co będzie robić za miesiąc. Śpiewać, tańczyć, recytować ? He?

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nooooooo super gratulujemy nabycia nowej umiejętności :) ale jak ona za miesiąc zacznie recytować to ja chyba znowu do neurologa pójde ze z moją coś nie tak, a dopiero co byłam ;D

pozdrawiamy aneczka z Julką

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

A to sapanie to dla dodania sił czy ze zmęczenia? ;) Niesamowita Hanna jest, ostatnio co do Was na bloga zaglądam to humor mi się poprawia :D Aha, a nie mówiłam, że Ona chyba baletnicą jakąś zostanie czy cuś...Siada w każdym bądź razie zawodowo :)

Anonimowy pisze...

A może za miesiąc mały Glutek będzie nie tylko bardzo sprawnie się przemieszczał, ale i zagadywał wszystkich dookoła... :))

Anonimowy pisze...

tak tak.. tylko widać te pro-hankowe koty, które na widok dzieciaka, uciekają gdzie pieprz rośnie.. pisała ciocia a.. , którą duma rozpiera

Anonimowy pisze...

hallo a co tu tak głucho czyżby Hanka już wam faktycznie recytowała wiersze ;)

aneczka z Julką

Anonimowy pisze...

matka ma mały kryzys czasowy :)
ale już na dniach apdejcik ;)