7 stycznia 2009

chorobowe spostrzeżenia...

... idzie ku lepszemu więc wnioski jakieś wyciągnąć trzeba coby nauka na przyszłość była,
... Hanka chora nie śpi w dzień prawie wcale,
... Hanka z temperaturą powyżej 37,2 st.C nie śpi wcale ni w dzień ni w nocy,
... Hanka chora szczerze i dogłębnie nie cierpi lekarstw w płynie, więc przyszłość przy długotrwałych wysokich gorączkach to zastrzyki (to zdecydowanie po matce i w kwestii syropów doskonale ją rozumiem),
... Hanka chora to ciągle Hanka silna co potrafi wyrwać matce łyżeczkę z rąk, bądź inną rzecz podającą leki i rzucić nią o ścianę... a o sile Hanki co ręce wykręca co nie co Ciocia Asia może powiedzieć ;),
... Hanka wykazuje się niezwykłą pomysłowością apropo plucia lekami i znakomicie pluje nim po ścianach, obraniach, rodzicach i innych,
... mimo całego zamieszania chorobowego Hanka chora to dziecko bardzo pogodne, wesołe i tylko takie wersje chorujące polecam,
... jako skutek uboczny choroby zaobserwowano znaczną częstotliwość włażenia na głowę a najlepiej noszenia na rączkach i tutaj kolejna nauka, jako, że dziecko chore to dziecko noszone a dziecko zdrowiejące to dziecko krzyczące żeby je tego obrzydliwego noszonego procederu oduczyć... maka się w temacie nienoszenia nie poddaje... inni ulegają...
... idę z dzieckiem powalczyć o miejsce w łóżku :)

2 komentarze:

Magda pisze...

Jeśli to będzie jakiekolwiek pocieszenie, to u nas wersja 'na rączki' króluje od kilku dni. Matce nie wolno nic, bo trzeba nosić i przytulać. W użycie jest kilka razy dzeinnie chusta, a ja poszukuję kręgosłupa do przeszczepu ;)
Więc jeśłi Hanka robi to w chorobie, to ja jej to osobiście i szczerze wybaczam :)))

aneczka_z_Julką pisze...

no właśnie na rączki i na rączki u nas to samo wiec jak jest to w jakis sposób pocieszające to chyba taki wiek czy cóś...