5 stycznia 2009

kąpiele....

Kryzysom kąpielowym dawno mówimy nie. Teraz jest chlapanie, pluskanie, mycie samodzielne ząbków - zaraz po tym jak dokładnie '3 minuty' wyszoruje Hankowe ząbki Tata ;D. Czasami nawet nie chce z kąpieli wyjść. O dziwo. Bo przeważnie na pytanie "czy już kończymy" Hanka unosząc ręce do góry odpowiada szybko "tak". Dlatego też uwielbienie do kąpieli tak rodziców dziwi i cieszy jednocześnie.







1 komentarze:

Magda pisze...

U nas z tym wychodzeniem z wanny tak samo jest. I też mnie to dziwi. Bo przecież uwielbia.
Niestety, z myciem zę bów jest gorzej. Wymaga to rytuału i sztuczek, a i tak na razie tylko udajemy, że myjemy...