5 stycznia 2009

wyjazdowo...






...byliśmy u rodziny, prababcie, wujki, ciocie te małe 5 i 7 letnie i te duże... zainteresowanie Hanną oczywiście było ogromne. I nie powiem, że Hanka była równie zachwycona. Każdego kto chciałby jej dogodzić miała na wyciągnięcie ręki. I bardzo jej się to podobało. Ale najlepsze było zwiedzanie kątów. Prababci maszyna do szycia, lodówka z naklejkami które pewnie jeszcze matkę pamiętają i inne fantastyczne rzeczy. I nawet rodzina zaskoczona nie była, że Hanka chodząca i samodzielna bo przecież to po mamie ma :)

1 komentarze:

Magda pisze...

Szczerze?
Hanka wygląda na królową balu :)