I teraz wszem i wobec obwieszczam, że Hanna chodzi ładnie, zdrowo i normalnie. I proszę tu ani mnie ani mojemu mężowi niczego nie imputować, że niby dziwnie, że niby bioderkami za bardzo macha, że niby inne dzieci inaczej chodzą. Żadne tam takie. Hanna została zbadana i obejrzana przez specjalistę w swojej ortopedycznej dziedzinie i ładnie chodzi, pięknie ustawia stopy, całe te bioderkowe odwodzenie jest jak najbardziej ok. Pani zauważyła również, że nasze dziecko jest bardzo chude ale umięśnione i nawet Hankowa duża stopa - rozmiar 21 - nie umknęła jej uwadze. Więc oko miała Pani wprawne i aż przyjemnie na Hannę dreptającą po jej gabinecie patrzyła. Żadne tam straszne szyny czy specjalistyczne buty nie potrzebne. I kamień spadł nam z serca. I radośnie powróciliśmy do domu. I tylko takich wizyt u lekarzy wszystki życzę !
A tu Hanka w biegu ;) bardziej odpowiedni byłby filmik ale cóż ;D
13 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
piękna biegnąca!
fajnie, że wszytsko dobrze. znaczy ten typ tak ma :)
u nas też pogłębione studia nad samodzielnością. tylko ja gorszy widelec wybralam, bo plastikowy. chyba pójdę w twoje ślady...
ten drugi komentarz miał być piętro wyżej. ale żem mało rozgarnięta, soras :D
Prześlij komentarz