7 października 2009

Haniu a powiedz...

... powiedz koń - toń
a krowa - towa
owieczka - meme
a powiedz ptaszek - dziugdziud (wymiennie z widelcem dzińdziń)
no to może widelec - dzińdziń (wymiennie z ptaszkiem dziugdziug)
a kotek - totek
a może kiciuś, mały kiciuś may ciciuś
a zeszyt - iszit
a może kredki - tletki
a kawa - tawa
a jak ma na imię Mama - Tala ;)

Zamienia literkę k na t. I to podobno normalne i mija. Nie żebym się przejmowała. Bo o tak najbardziej lubię jej zdania.

Dzisiaj przy śniadaniu gdy Gustaff zaczepiał jej lalkę:

Dustaff bawić nie, lala nie, lala Niani. Dustaff bawić nie.

A hitem jest:

Niania sama robi siku.

Bez komenatrza ;D

3 komentarze:

Anett pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anett pisze...

Lili zamienia c na t i np. zamiast czapa jest tapa. Dla mnie totalnie słodkie i śmieszne to jest...

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

No nieźle się Hanka rozgaduje :) Moja Hania natomiast mówi głównie "tapta". "Tapta" znaczy wszystko - zależnie od potrzeb i zaistniałej sytuacji. A ponieważ praktycznie non stop przebywamy razem potrafię odróżnić różne "tapta" i zależnie od intonacji głosu wiem, o co akurat w danej chwili Hani chodzi ;) Kiedyś uczyłam się rozpoznawać jej płacz, teraz rozpoznaję różne "tapta" I też uwielbiam to jej gadanie, a co :D