Hanka kolejny raz zasypia w naszym łóżku.
W swoim nie chce.
Mówi, że kołdra jej przeszkadza.
Wymówki.
U nas nic jej nie przeszkadza.
Chyba w końcu trzeba kupić jej łóżko.
Nie podoba mi się, że dzieci tak szybko rosną.
Chociaż wiem, że od urodzenia rodzice czekają aż będzie starsze, samodzielniejsze i większe. Sama tak miałam. A dopiero teraz z rozrzewnieniem wspominam kiedy nie umiała chodzić, kiedy sukcesem było przerzut brzuch plecy i z powrotem. Kiedy leżała na macie i przekładała z rączki do rączki zabawki. O rany. Nie powiem. Teraz też jest super. Ciągle coś nowego i ciągle zaskakuje. Ale jak to szybko mija. Ameryki nie odkryłam ale samoświadomość jest ;)
Jak to mówi Ciocia Asia. Hanka duża jest.
A będzie większa ;D
A poza tym to Hanka leci z bólem zębów, tudzież buntem dwulatka ;)
Matka leci jutro do lekarza bo przewiduje u siebie anginę w najlepszym wydaniu.
A Tato kaszle. Drugi tydzień.
Dobraliśmy się ;)
8 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Co do rośnięcia to odczucia takie same. Mogłoby trochę zwolnić.
oj tak tak, i ja sie zgodze :)
Prześlij komentarz