Do caista drożdżowego musiałam przekonywać długo. Amam to u nas śniadanie i postanowiłam, że pierwsze to nie będzie mleko. Coś innego. Ciasto. Ja bym się ucieszyła ;)
Ale Ona nie bardzo. W końcu przekonało ja masło i dżem. To nie mój styl.
Za to zupkę z cukinii, moją, dietetyczną, o którą bym jej nie posądzała, wsysnęła mlaskając i cmokając ze smakiem.
Dziwne ;)
A poza tym noc lepsza to może i dzień będzie lepszy. Tfu tfu tfu żeby nie zapeszyć.
A i kolejny raz miałam zonka z bloggerem... nie lubię tego bo już oczyma wyobraźni widzę jak to wszystko znika. Nie lubię być paranoiczką ;)
23 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Ciasto drożdżowe by Kala - świetne, pyszne, właśnie jestem po konsumpcji :)
poprosimy dokładny przepis na zupę z cukinii (agata_jakubowska@wp.pl) z góry dziękuję:)
OOOOO! Z tym zonkiem to ja też dziś miałam :( Ból brzucha był jak pomyślałam, że ponad rok zbieraniny może zniknąć :(
A zupka i ciasto widać smakowite :) Jesień to dobra pora na kucharzenie.
dziewczyny, ja się pozbyłam zonka dublując bloga na różnych rozszerzeniach. wszystko na raz zniknąć nie może ;)
no właśnie jako posiadaczka konta na wordpressie dzisiaj w ramach kryzysu bloggerowego przeimportowałam co miałam ;) i lepiej mi ;D
Prześlij komentarz