5 sierpnia 2009

Pierwsza Osiemnastka.


To taka chwila, że ciężko mi ją opisać...
Zbieram się kilka dni...
Jakie nasze osiemnastomiesięczne dziecko jest piszę na bieżąco.
Dużo potrafi. Jest samodzielna. W jedzeniu całkowicie. W chodzeniu zdecydowanie całkowicie. Nawet za bardzo. Ale jest w miarę ostrożna. Żadna tam brawura. Głupie pomysły też nie w jej głowie.
Posłuszna kiedy wie, że trzeba i nie czuje się pewnie. Czasami nie. Chodzenie za rączkę dalej jest dla nas abstrakcją. Ale zawołana i poproszona o przyjście przychodzi. Zawołana od tak "Hania" odpowiada podbnym zawołaniem Niania. Coraz częściej używa w tym słowie "h".
Mimo dużego zasobu słów jest bardzo małomówna. W obcym gronie totalnie niemowa. W rodzinnym czasami jej się wymsknie. Najwięcej opowiada sobie do snu, po śnie albo gdy myśli, że jej nie słyszymy i nie widzimy ;) Nawet chwalona za poprawne wymawianie słowa udaje, że to nie ona i na odczep się robi coś innego.
Czytelniczka. Książki uwielbia i nadal są dla niej nalepszym prezentem. Ma swoje ulubione. Co rano zaskakuje jednak innym zestawem. Przynosi nam do łóżka i czytamy. Powściąga chęci beznamiętnego przewracania karteczek na rzecz czytanej historii. Czasami jest to ponad nią ;) Zna postacie, przedmioty - pytana bezbłędnie i chetnie pokazuje. Zdarza się, że z pamięci ale to już dziecięcy urok.
Puzzle. Układa. Sorter. Opanowała. Nabijanie na patyczki. Rulez. Jedynie ruch przekęcania klucza dla jej rączki jest mało pojęty.
Bardzo, bardzo, bardzo aż do przesady pomocna. Niania. Niania. Wszystko Niania. Poda, przyniesie każdą poproszoną rzecz. Nawet nie trzeba mówić gdzie się znajduje. Bo u nas w domu każda rzeczy ma swoje miejsce ;) i Hani rzeczy też mają swoje miejsce. I Hania wie jakie i jak sprząta to wie gdzie i co. Bo czasami sama sprząta. Niepoproszona. A już po gościach dzieciach sprząta zawsze.
Nie jest wylewna uczuciowo. Nie rozdaje buziaków ani uścisków. Musi jej się zachcieć. Nie jest typem dziecka tylko Mama albo tylko Tata. Czasami w ogóle nie zwraca na nas uwagi. Czasami woła gdy czegoś potrzebuje. Rzadko.

Ma pewne niedociągnięcia. Jest małojadkiem. Nie przesypia całych nocy. Budzi się kontrolnie na mleko albo picie. Mogłaby mówić częściej TAK niż NIE. Być mniej uparta. Bądź stanowcza. Jak kto woli. Mniej się złościć. Nie krzyczeć przed kąpielą, że będzie. Nie krzyczeć po kąpieli, że się skończyła. I brzydzić się robaków.

Reasumując to model mamy bardzo udany.
I najkochańszy na świecie.
A ja już wiem co ma na myśli moja matka mówiąc, że czasami ją wkurzam.

I jeszcze mogłaby przestać wołać MAMA od 10 min z częstotliwością 25 słów na minutę... przecież już idę wałkować tą ciastolinę :)

;)

2 komentarze:

aneczka_z_Julką pisze...

najlepsze życzenia na tą pierwszą osiemnastkę :)

Susełek pisze...

Haniu, gratulujemy Twojej 18-miesiecznicy i ogromnej madrosci i samodzielnosci !
Rodzice - brawo to wasza zasluga :)