28 lipca 2009

bo nie mogłam sie powstrzymać...




A poza tym to żyjemy w harmonii. Jako takiej...
Dzisiejsza noc uzmysłowiła mi, że ja to się jeszcze przez jakiś czas nie wyśpię ;) pogodziłam się z tym.
Rankiem gdy Tato przejmuje Hankę o spaniu również nie ma mowy. Po pierwsze jestem zawalona lekturą. Miffy, Zoo, Klarcia... czasami wygrzebie coś czego z pamięci nie da rady. Heh. Zresztą jak nie czytam lub recytuję to podśmiewam się podsłuchując co z Tatą robią. Czasami wydaje mi się, że to sen... ale zasadniczo to jawa ;)
A tak mamy w Hance papugę... powtarza, próbuje powtarzać co drugie a czasami każde nasze słowo. Ułomnie, nieudolnie często z powodzeniem.
No i hitem lata w dalszym ciągu jest Sto Lat !!! brzmiące jakoś "To La To La (...) kto? Niania!!!" Czasami odśpiewuje dla Misia albo Taty. I okrzyki też są Hurra i Bravo !
I złości się coraz bardziej. Widzę, że to postępuje wraz z wiekiem. Czasami jak nie potrafi czegoś zrobić. Czasami gdy wymyśla słowa i komunikacja nam pada. Czasami jak ewidentnie nie chce pomocy. Czasami. Ale częściej niż kiedyś.
To tak co u niej.... a jutro wyjeżdżamy na kilka dni.
hurra !

0 komentarze: