19 lipca 2009

sernik na zimno na upalną sobotę...

... tylko zdjęcia Hanki w trakcie zostały.




Bo sernik zniknął. Z malinami był. I to nie tylko zasługa Jednej Ciężarnej z Chłopcem w Brzuchu. Pyszny był.
A po wczorajszych gościach i upalnej pogodzie dzisiaj jedynie wspomnienie.
Ciocia Asia - jedna z wielu, wyróżniająca się jeszcze jakiś czas brzuchem ciężarnym, z Wujkiem Maćkiem. Dawid. Na którego Hanka mówi Dałid.
Hanka opowiada, że wczoraj była Acha i Pan. Bo ta Acha to książeczki jej poczytała i zapadła w serce totalnie.
Zdjęć brak bo Matka zajęta była plotkowaniem, dawaniem rad, dyskusją na temat i różnymi. I wcale nie jest mi przykro ;) bo mi dobrze było.
A Hanka Bardzo Grzeczne Samozajmujące się Dziecko. Normalnie jak co dzień :)

0 komentarze: