8 lipca 2009

ogrodniczka

To co się dzieje w ogrodzie jak pojawia się Hanka to jakieś szaleństwo. Ja nigdy bym nie przypuszczała, że niespełna 1,5 roczne dziecko tak może. Podpatrzyła dziadka i babcię i mamę (bo tato w ogrodzie nie) we wszystkim co możliwe i skutecznie to powtarza. Grabi. Pielęgnuje kwiatki. Podlewa nie zapominając nawet o tych na tyłach domu, o których każdy dorosły zapomina. Upomina nawet w pielęgnacji swoich roślin sąsiada. Porządkuje z lubością swoje grabki, konewki, motyczki i inne których nazw nawet nie znam ;)

Tju tju i tju
... ogrodowa psychoza ;)

Aha. Jedynie nie lubi, nie toleruje i kończy się płaczem koszenie trawy. A Dziadek inaczej by to widział ;)

I nawet jako ogrodniczka prezentuje się jak dama.



2 komentarze:

Tata Hanki. pisze...

Piękna dama ogrodniczka :)

Magda pisze...

ona jest z kosmosu :)))