Matka (ale nie ojciec) jest odpowiedzialna za dwa wczesne kryzysy: odłączenia od piersi i trening czystości.
Odłączenie od piersi Hanka sobie sama zafundowała bardzo wcześnie. Niezauważalnie dla niej. Traumatyczne dla mnie.
Czas nadejdzie na trening czystości. Powiem jedno:
TRENING CZYSTOŚCI MNIE PRZERASTA !!
Nawet nie zaczęłam na poważnie. A już się boję.
Uskuteczniam przygotowania teoretyczne.
Zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać.
I czuję, że skazuję siebie i dziecko na porażkę.
;)
Magdo, brzmisz zachęcająco :)
Może zaczniemy powoli od zaraz ;)
15 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
to przybij piątkę :)
moje pierwsze załamnie nerwowe było po odstawieniu /się/ dziecka.
drugi w połowie treningu. na szczęście pokonałam wstępnie dziada. teraz będziemy ćwiczyć i ćwiczyć i ćwiczyć...
a kiedyś tak beztrosko wsadzało się dziecko do fotelika w aucie ;)
trzymam kciuki! u nas to były 2 tygodnie do pierwszych sukcesów. teraz myślę, że przecież to wcale nie tak długo. a trwało jak wieczność.
to kiedy zaczynacie?? ;)
trzymam kciuki :)
Prześlij komentarz