Ale Hanka umilkła na dobre 40 minut.
Niby wszystko ok. Zagadywany wyjąkała Mama, Tata Iniania brym brym a dookoła kap kap i grzrzumi i budzia. Tata myj myj szyby. Ale. Ale. Widziałam przerażenie w jej oczach. Udawana odwaga na nic. Heh.
Pierwszy raz była w samochodzie w czasie burzy. A to nie byle jakiej. Ale było minęło i jest co wspominać :)
1 komentarze:
Ojej, Hanka az zastygla ze zdumienia!
Buzia jak u laleczki, nawet z przerazeniem jej do twarzy!
:)))
Prześlij komentarz